Minął rok
Właśnie mija rok jak mieszkamy w nowym domu :-)
Z perspektywy czasu można stwierdzić, iż był to dobry pomysł. Przestrzeń, kawałek ogrodu to jest to o co nam chodziło.
Po roku można przyjąć że średniomiesięczne koszty związane z bieżącą ekploatacją domu są niższe niż utrzymanie 75 m2 mieszkania w bloku. Co prawda zima w tym roku była łaskawa ale jakiś margines jeszcze pozostał ;).
Do rozpakowania pozostało jeszcze kilka kartonów, ale skoro do tej pory nie zostały otwarte to może są zbędne?
Z pewnością większa powierzchnia domu wymaga większego nakładu sił na sprzątanie :( ale w końcu coś trzeba robić w życiu a nie tylko oglądać TV.
A tak na poważenie temat budowy domu i jego wykończenia możemy uznać za zakończony. W ciągu ostatniego roku położona została kostka. Ekipa zamontowała balustrady. Przed domem stanęła drewutnia a w ogrodzie domek drewniany.
Przez ten tok odnotowaliśmy jedną awarię. Posłuszeństwa odmówiła pompa od kanalizacji. Oczywiście awaria miała miejsce podczas okresu świątecznego. Przyczyną niesprawności była szmata która wpadła do WC :( . Ale takie jest podobno prawo Murphy'ego. Jak coś ma pójść nie tak to na pewno pójdzie w czasie świąt. Oprócz tej niedogodności wszystko układa się jak na leży.