Pozwolenie już jest :)
Na początku tygodnia przyjaciółka-małżonka odebrała z urzędu pozwolenie na budowę. Na szczęście nie było konieczności uzupełniania ani poprawiania żadnych dokumentów, więc teraz pozostaje tylko odczekać jeszcze dwa tygodnie aby się ono uprawomocniło.
Tak więc cel założony w tym roku został już osiągnięty w 50%. Pozostaje jeszcze kredyt a z tym już chyba tak łatwo nie będzie.
W przyszłym tygodniu zaczynam pertraktacje z firmami budowlanymi. Zobaczymy co uda się osiągnąć.
Będę musiał też udać się do zakładu energetycznego celem ustalenia terminu wykonania tymczasowego podłączenia prądu. Sprawa co prawda nie jest jeszcze tak pilna, ale dobrze byłoby mieć już na wiosnę jakiś prąd.